nie patrz nikomu zbyt głęboko w oczy link - Bogdan Prejs

Przejdź do treści

Menu główne:

poezja


nie patrz nikomu zbyt głęboko w oczy
Bibliotheca Ecce, Katowice 1987



śmierć którą wyśniłem

śmierci którą wyśniłem
nie przeznaczyłem dla siebie
to ona mnie przeznaczyła



• • •


swoje wiersze zapisuję
na ścianach celi
własną krwią

wierszy jest coraz więcej
krwi coraz mniej

wiersze już lecą na wolność
przez okienko w celi
moje serce za nimi

katu znów wymknęła się ofiara



mów szeptem


mów szeptem
zawsze można stwierdzić
że podsłuchujący przesłyszał się

pisz cienkim długopisem
łatwiej będzie wymazać słowa
i wpisać nowe

myśl powoli
zapamiętasz mniej
i nie będzie do czego się przyznać

żyj krótko
to najlepszy sposób
przeżycia


przyjaciele przychodzą w nocy


Marianowi Kisielowi


Przyjaciele przychodzą do mnie w nocy
Opowiadają o swoich kłopotach i o przyjaźni

Przynoszą ze sobą wódkę
który podobno łagodzi ból

Przyjaciele przychodzą do mnie w nocy
abym nie mógł rozpoznać ich twarzy



jestem młodym poetą


Jestem młodym poetą

Jestem poetą
to znaczy
piszę wiersze
słowa w których ludzie odnajdują siebie
i którymi tłumaczę mój świat

Jestem młody
to znaczy
urodziłem się względnie
niedawno
i nie powinienem obawiać się śmierci

Jestem
no tak
jeszcze jestem


mocne słowa


Nie rzucaj zbyt mocnych
słów na wiatr
przy nagłym podmuchu
możesz dotkliwie dostać po mordzie


nie wierzę


wolność to możliwość

dokonania wyboru


nie wierzę że jestem wolny
gdyż ilekroć pozwolono mi wybierać
to tylko między większym
i mniejszym złem

nie wierzę że mogę być szczęśliwy
gdyż nauczono mnie
że służę do wykonywania zadań

a nie do ich wydawania

nie wierzę że potrafię być dobry
nawet dla przyjaciół
skoro wobec wrogów
czuję tylko nienawiść

nauczono mnie nienawiści

nauczono mnie posłuszeństwa
potrafię rozpoznać mniejsze zło


nauczono mnie obawy
przed samym sobą

uczę się nie wierzyć
sobie samemu



lustro


z lustra spogląda na mnie uważnie
twarz mojego największego wroga
który nie opuszcza mnie
nawet na chwilę

czuwa gdy ja czuwam
odpoczywa gdy kładę się na spoczynek
nie pozwala na ucieczkę i samotność

zamierzam zabić go bez skrupułów

on twierdzi
że musi mnie pilnować
abym nie zrobił jakiegoś głupstwa


• • •


postaram się ocalić
utrwalić dla potomnych

czy będzie to kolor oczu
ukochanej dziewczyny (obecnie J. S.)
czy będą to problemy
przyjaciela (od pewnego czasu P. S.)
czy będą to moje
(ostatnio B. P.) słowa

nie wiem

na razie postaram się
ocalić ten wiersz



instrukcja


nie patrz nikomu
zbyt głęboko w oczy
możesz dojrzeć dno
i wyobrazić sobie
że już tam jesteś

trzymaj język za zębami
zbyt górnolotne słowa
mogą runąć z wielkiej wysokości
i razić jak bomby

nie wyciągaj serca na dłoni
wtedy wystarczy
spojrzeć ci w oczy
aby cię zabić


nauka języków

Sławkowi Matuszowi


oduczyłem się języka moich ojców
w którym oddaje się
życie za ojczyznę
a kobiety kocha szczerze i namiętnie
nie interesuje mnie zaszczytne
bezimienne miejsce w zbiorowej mogile
budowniczych dla przyszłych pokoleń
moje serce jest jedno
i nie potrzeba mi do niego
tysiąca cudzych rąk

nauczyłem się języka
w którym oddaje się
ojczyznę za życie
a kobiety rzuca po jednej nocy

nauczyłem się języka
słowa wykrzywiają mi usta


• • •

dla p. Czesława Miłosza


poeta może zapomnieć
że powinien pamiętać
jeżeli pamięta
można mu skręcić kark

czy ktoś zapamięta poetę


SUPLEMENT

(wiersz usunięty przez cenzurę, w jego miejsce
w arkuszu ukazał się wiersz „Mocne słowa”)

mogę zapomnieć

Mogę zapomnieć
dajcie więcej masła
zapomnę na pewno

Mogę się wyrzec
czego nie robi się
dla świętego spokoju
i dla spokoju własnych dzieci

Mogę nie pytać
przecież uczono
że ciekawość to pierwszy
stopień za kraty

Mogę umrzeć
za wolność
tylko nie mówcie
że także za waszą

 
Copyright 2017. All rights reserved.
Wróć do spisu treści | Wróć do menu głównego